Nasz doświadczony kolega po kuszy, Marek Cieśla, zadebiutował w norweskich wodach. Przy okazji miał sposobność przetestowania w warunkach niemal bojowych pontonu Epsealon Patrol. Jego pełna pasji i ciekawostek opowieść z wyprawy przeczytacie na portalu Nurkowa Polska. Koniecznie sprawdźcie jak w norweskich fiordach bawiła się ekipa Marka oraz przeczytajcie jak sprawdził się dedykowany do morskiego łowiectwa podwodnego ponton marki Epsealon. Mam nadzieję, że zachęci Was do tego fragment tekstu poniżej.
Pierwsze wejście do wody. Wchodziłem tyko ja i Krzysiek, reszta załogi zdecydowała się nam dopingować i powędkować z mostu. To, co mnie od razu zaskoczyło, to prąd, który albo ciągnie cię w głąb fiordu, albo w Atlantyk. I trzeba się sporo namachać, aby utrzymać się nad miejscówką. Druga rzecz, to fale i ich amplituda, a do tego ich wysokość. W takich warunkach, bez dobrego „pływadełka” z wysoką anteną z flagą, nie ma co się wybierać w morze. Mój ponton Epsealon PATROL, pomimo swoich gabarytów, super wyporności i jaskrawego czerwonego koloru na odcinku 25 m znikał mi z oczu nie raz, i to pomimo flagi zawieszonej powyżej 1 m ponad boję. Boja wbrew pozorom jest równie istotna, co kusza, czy inne łowieckie akcesoria, o czym na tej wyprawie przekonałem się nie raz. Na swojej „jednostce łowcy” miałem schowany termos z gorącą herbatą, zapasową kuszę i pilnik do metalu.
Cały tekst dostępny tutaj.
Ponton już wkrótce będzie dostępny w naszym sklepie. Jeżeli chcielibyście przetestować jego możliwości, skontaktujcie się z nami. Istnieje bowiem możliwość odpłatnego wypożyczenia Patrola. Dzięki temu każdy ma szansę docenić jego walory podczas łowieckiej wyprawy, angażując znacznie mniejsze środki finansowe.